Petarda. Bomba energetyczna. Wulkan energii. Hmm co jeszcze kojarzy nam się z dniem ślubu Kasi i Igora? Szalony, na pełnym luzie, sierpniowy dzień, w którym mieliśmy poczucie, że cały czas gdzieś coś się dzieje, wspaniała okazja żeby mieć oczy dookoła głowy. Super było być cichym towarzyszem tego dnia, mieć ręce i oczy pełne roboty i być świadkiem nieokiełznanej miłości i zabawy.
Ceremonia: Parafia Św. Krzyża Kraków
Wesele: Restauracja “Vidok” (Jubilat) Kraków