Ślub Oli i Arka był do ostatniego momentu jedną wielką niewiadomą. Tak się złożyło, że nie udało nam się wcześniej spotkać i omówić szczegółów ich Wielkiego Dnia. Mogliśmy tylko bazować na przemiłej korespondencji i przekonaniu, że spotkamy pozytywnych ludzi. No i czekała na nas przemiła niespodzianka – pięknie zaplanowane wesele, detale i masa pozytywnej energii.
Ola wymarzyła sobie ślub w eleganckim, trochę amerykańskim stylu i w naszym poczuciu wyszło pięknie. Ten dzień to było przemiłe spotkanie i duża radość z fotografowania.
Pozdrawiamy Was Olu i Arku serdecznie! Uściski!
Ceremonia: M.B. Różańcowej Moszczenica
Wesele: “Paradise” Żory