Rustykalny Ślub w Skansenie
Ile znacie historii o miłości i nadziei? Ale takich prawdziwych, takich, które się zdarzyły? Nie takich, z wymyślonym scenariuszem, co mają tylko złapać za serce ,ale nie czuć w nich prawdy, bo ktoś je stworzył tylko po to by zrobić wrażenie.
Chcemy Wam dzisiaj zdjęciami opowiedzieć historię prawdziwej miłości i prawdziwej nadziei. Po czym poznać, że się ma do czynienia z prawdą? Szukajcie tego w gestach, w tym jak się dotykają, jak na siebie patrzą, ile w tym co między nimi, jest czułości i wzruszenia. To w temacie miłości. A nadzieja? Nadzieję musieli mieć najpierw jak się szukali w życiu, nadzieję mieli jak postanowili spędzić je ze sobą i nadzieję musieli mieć również jak zdecydowali się jednak urządzić wesele w 2020 roku, czyli takim, który masę rzeczy pozmieniał i pokomplikował. Jestem pewna, że nikt nie zapomni tego numeru: 2020 i każdego on nieźle zaskoczył i uszczypnął.
Z Ich weselem miało być inaczej. Miało być wielkie wesele w stodole, z masą gości, ze świetnym DJem, z pompą, z realizacją marzeń o bajkowym ślubie. Potem się okazało, że nie za bardzo cokolwiek się da, oraz szereg wątpliwości, czy jak się nie da tak jak się chce, to czy robić to w ogóle? A jeśli robić to jak? I wiecie co jest wtedy potrzebne? Nadzieja i miłość, to one pomagają podjąć decyzję i odpowiadają na pytanie co jest najważniejsze? Odpowiedź jest zawsze taka sama: ukochana osoba. I w tym nie ma kompromisów. Kompromisem mogą być dekoracje, oprawa i całe okoliczności przyrody, które będą im towarzyszyć. No i co się okazało? Że ten kompromis wyszedł im idealnie. Miejsce akcji przeniosło się w całości do skansenu w Muzeum Wsi Lubelskiej, czy może być bardziej sielsko i rustykalnie? Można pobrać się w starym, drewnianym kościółku, gdzie światło jest obłędne (Kamil jest fotografem ślubnym, dla nas światło to podstawa, więc wiem, że to światło było prezentem dla niego z góry). Można przenieść wielką imprezę do małej chaty, nakarmić gości i zaoferować im jeszcze grilla pod gołym niebem. Zamiast DJa postawić na podłodze laptopa i tanczyć jakby jutra miało nie być. Można, jak się ma te dwa składniki: miłość i nadzieję. Upieram się przy tym. To była tak ogromna przyjemność być z Wami, Paulino i Kamilu w tym dniu. Mimo, że było milion stopni, mimo, że był to n-ty ślub pod rząd, mimo, że kondycja dawała się we znaki, to było przywilej być świadkiem Waszego uczucia. Jestem uzależniona od tych dwóch spraw: nadziei i miłości.
Jak je zobaczę w ludziach, powstają takie cuda:
Przygotowania: ’Proszę tu’ Apartament
Ceremonia i wesele: Muzeum Wsi Lubelskiej
Suknia: Stachowska
Kwiaty: Pracownia Futura
Biżuteria: A Dream Twig
Pan Młody: Kamil Sadurski Foto
Panna Młoda: Pani Makramowa
Zobacz też: WESELE I ŚLUB PLENEROWY VILLA LOVE